Gruszka w perfumerii

Gruszka w perfumerii

 

Nie będzie gruszek na wierzbie, będą gruszki w pachnidłach. Obiecuję!

Perfum z nutą gruszki jest cała masa. Wśród nich są lekko wodniste, anemiczne – stanowiące delikatne tło młodzieżowych kompozycji, są też szalone karmelizowane gruchy, a także takie, które lubią wylegiwać się wśród kwiatów… Każdy sympatyk tej owocowej nuty znajdzie coś dla siebie.

Wybrałam dla Was kilka zapachów, w których gruszki starają się wyjść na przód kompozycji.



Jimmy Choo

 

Jimmy Choo


Jimmy Choo znalazł sposób na bardzo apetyczne położenie gruszki wśród słodkości. Tak jest właśnie w wersji Eau de Parfum, gdzie gruszka lawiruje pomiędzy zakochanymi w sobie toffi i paczulą. W wersji Eau de Toilette reflektory zostały skierowane na nią, a poboczne role przypisano róży i nutom zielonym. Zdecydowanie bardziej „gruszkowa” jest właśnie EDT. Uwaga jest skupiona na jej własnej słodyczy, bez wsparcia ze strony nut deserowych. Polecam przetestowanie zarówno jednej jak i drugiej. Efekty są ciekawe.


Dior J'Adore.jpg



Dior J’Adore


Nawet w tak wielkim klasyku jak J’Adore ukryła się gruszka. Co więcej – śmiem twierdzić, że to właśnie ona zaważyła na gigantycznym sukcesie tego zapachu. O J’Adore mówi się, że to perfumy kwiatowe i jest w tym wiele prawdy. Nie brakuje tutaj jaśminu i romantycznie (niemal nienaturalnie) potulnej tuberozy, ale to właśnie gruszka skropiona wodą dodaje tutaj subtelności – lekkiej, zgrabnej i nowoczesnej. J’Adore to zapach, który idealnie wstrzelił się w upodobania kobiet – jest kwiatowy i elegancki, ale umiarkowanie lekki i nieprzytłaczający. Ciężkie i duszące kompozycje kwiatowe wyszły z mody, a zastąpiono je właśnie J’Adore i podobnym do niego pachnidłom.



Arden Untold



Elizabeth Arden Untold


Koncern Arden próbuje wykreować perfumy, które przyciągną młodszą klientelę. Untold miało być właśnie jedną z prób i na mój gust, niekoniecznie jest to próba udana. Kompozycja reklamowana jest jako bajkowa, a jej nuty mają być gwarancją romantycznego i kobiecego pachnidła. Otóż nie do końca tak jest. Perfumy te zdecydowanie spodobają się starszym użytkowniczkom, a nie młodziutkim dziewczynom marzącym o znalezieniu księcia z bajki w wielkim mieście. Tutejsza gruszka nie musuje, nie bawi się. Jest raczej szorstka i przydeptana przez metaliczne gardenie. Niemniej jednak – warto te perfumy poznać i sprawdzić na własnej skórze.



nd-4094-1.jpg



Jessica Simpson Fancy


Fancy wcale nie jest typowo “gruszkową” kreacją. Wykorzystam każdą okazję, by ten zapach polecić – zwyczajnie nie mogę bez niego żyć. Gruszka ukryta w Fancy jest oblepiona karmelem, który z niej ścieka i wywołuje odruch oblizywania ust. Kompozycja jest bardzo słodka i wymagająca miłości do słodyczy – ja te kryteria spełniam. To właśnie gruszka od Jessici Simpson odpowiada mi najbardziej.

 
Masaki Suu

Masaki Suu


Suu to bardzo lekkie, wdzięczne i dziewczęce perfumy, których nie można brać zbyt poważnie. Kojarzą mi się z latem, zabawą i beztroską. W nutach zapachu znajdziemy gruszkę w towarzystwie magnolii, co skutkuje ciekawym i autentycznym akordem wodnym. Trochę piżma, trochę jaśminu i jedna wielka gruszka. Suu to zapach bezpieczny, który można zabrać ze sobą do pracy.


Rihanna Nude


Rihanna Nude


Nude to kremowa, gładziutka i otulająca propozycja zapachowa od piosenkarki Rihanny. Jest jak milutki kaszmirowy sweterek, do którego chcemy się przytulić w deszczowe i niekoniecznie inspirujące dni . Najważniejsza w zapachu jest orchidea – słodka i waniliowa, ale całkiem stonowana i.. cielesna. Gdzieś w tej kremowości kryje się właśnie gruszka, która nadaje akordowi „cielesnemu” trochę życia i energii. Właśnie dzięki niej zapach nie jest nudny i wyróżnia się w długiej liście zapachów tej kategorii.

Powrót do listy artykułów

1 komentarz

jeszcze nigdy nie wyczułam gruszek w żadnych perfumach. Musze ich poszukać :D

Edyta

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem.