Chanelka w innym wydaniu, czyli kilka słów o Chanel Allure Homme

Chanelka w innym wydaniu, czyli kilka słów o Chanel Allure Homme

 

Kiedy myślisz o perfumach Chanel w Twojej głowie zapewne świta klasyczna no.5. I owszem, są to na tyle kanoniczne perfumy, że aż dziwne byłoby, gdyby pojawiły się w Twojej głowie inne. Są jednak wśród perfum sygnowanych tą marką inne propozycje, również dla mężczyzn, którym po prostu warto się przyjrzeć. Szczególnie, gdy wybierane są przez tak wielu mężczyzn. Dziś kilka słów o jednym z nich – Chanel Allure Homme.





Dla kogo Chanel Allure Homme?



Skoro jest to woń noszona przez co czwartego mężczyznę w tym kraju, czy jasno można zdefiniować na czym polega jej fenomen? Przede wszystkim na owej uniwersalności i subtelności, dzięki którejdostosuje się do wymagań niejednego mężczyzny. Jest dobrze zbalansowana i ciepła jednocześnie, poprzez co otula przyjemną wonią i, co najważniejsze, podoba się płci przeciwnej. Pasuje do mężczyzn właściwie w każdym wieku, za co między innymi została wyróżniona najbardziej prestiżowym wyróżnieniem w branży perfumeryjnej w 1999 roku zdobywając FiFi Award. 





Czym pachnie Allure Homme



Allure Homme to magiczna mieszanka, która kusi swoją świeżością, wabi naturalnością i wytwarza intymną atmosferę, której poszukuje każdy mężczyzna. Chociaż zarzuca się tej woni polityczną poprawność, można wąchać ją właściwie godzinami! Co ma takiego w środku? Przede wszystkim przyprawowo-drzewny zapach, na którego tle wybija się ziele angielskie, sandałowiec i cedr. Wszystko spaja bazia z bobu tonka i słodko-karmelowa mgiełka, która pozwala na chwile zapomnienia. Mimo swojej konstrukcji zapach nie jest przytłaczający i pozwala na sowitą aplikację, o czym informuje również notka na stronie Chanel: „Świeża i męska formuła przeznaczona do spryskiwania całego ciała”. 





Czy warto kupić Chanel Allure Homme?



Chociaż nie jest to Allure Homme Sport, czy wersja Edition Blanche, Chanel Allure Homme to równie ciekawa kompozycja znanej na całym świecie marki. Nie wyróżnia się za bardzo na tle mainstreamu, ale może to właśnie to przekłada się na jej sukces. Wtapia się w tłum, nie jest nachalna, delikatnie otacza ciało, nie narzucając niczego. Zapach ten będzie więc idealną wonią dla wszystkich panów, którzy nie zagłębiają się zbytnio w tematykę perfumeryjną, jednoczenie nie pozostając całkowicie obojętnymi na zapachy. Doskonale sprawdzi się również jako uniwersalny prezent, a także jako zapach „korporacyjny”, z którym codziennie będą się stykać koleżanki i koledzy w pracy. Jeśli masz już dość zapachu Hugo Bossa czy Lacoste wypróbuj Chanel – może to rozwiązanie właśnie dla Ciebie?

Powrót do listy artykułów

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem.